WFF 4: Pośród ciemności

Data:
Ocena recenzenta: 6/10

Nieczęsto w Konkursie Międzynarodowym Warszawskiego Festiwalu Filmowego zdarza się kino tak jednoznacznie gatunkowe. Ciemność jest pomysłowym horrorem, sprawnie budującym atmosferę grozy, ale pozbawionym większych artystycznych ambicji.

Las o zmierzchu, szary, zamglony to miejsce akcji filmu Daniela Castro Zimbróna. Nie wiemy dlaczego pora dnia się nie zmienia, co się stało, że ludzie muszą nosić maski przeciwgazowe, dlaczego z rozwiniętej technologii pozostały jedynie szczątki. Na te pytania Ciemność nie odpowiada, po prostu wrzuca widza w środek postapokaliptycznego świata, w którym wszystko jest zagrożeniem, zarówno inni ludzie jak i tajemnicza bestia co jakiś czas atakująca dom, gdzie mieszka Argel z ojcem i małą siostrą. Jego starszy brat, Marcos, poszedł na polowanie i nie wrócił. Chłopak zaczyna poszukiwania, które doprowadzą do wyjaśnienia przynajmniej części sekretów tego niebezpiecznego miejsca.

Dom w głębi lasu to chyba jedna z najczęściej wykorzystywanych przez horror klisz. Castro Zimbrón wcale się tego nie wstydzi i dokłada kolejne sprawdzone rozwiązania z repertuaru kina grozy. Dziecięcy bohaterowie? Proszę bardzo. Niewidoczne "Coś"? Ależ tak! Tajemnica, której rozwiązanie nic nie rozwiązuje? A jakże! Kukiełki? Przecież są takie straszne! Jakimś cudem ta kumulacja grozy okazała się bardzo spójnym filmem. Ciemność nie powoduje, że widownia podskakuje na fotelach, ale sprawnie buduje klimat zagrożenia. Przede wszystkim dlatego, że reżyser potrafi myśleć obrazem.

Gazowe maski może i nie mają specjalnego uzasadnienia, ale dobrze wyglądają przed kamerą. O tym, że Ziemia przestała się obracać i panuje na niej wieczny zmierzch można dowiedzieć się z opisu filmu, ale nie z niego samego. Na pewno jednak las zasnuty mgłą wygląda szalenie efektownie. Sekwencje snu Argela, mimo że do niczego fabularnie nie prowadzą znakomicie wyglądają na ekranie. Ciemność jest bardzo widowiskowa, miksując typowe dla gatunku motywy wydobywa z nich coś świeżego. Fani horroru powinni być zadowoleni, jednak wątpliwe czy główny konkurs Warszawskiego Festiwalu Filmowego to właściwe miejsce dla takiego kina.

Zwiastun:

Yes, yes, yes! Więc jednak horror! :D Doczytam sobie tę reckę po seansie, ale dzięki za dobre wieści.

Dodaj komentarz