Krzysztof Osica

napisał o Zmierzch bogów

Mój ulubiony Visconti, lepszy od "Śmierci w Wenecji". Genialne studium rozpadu rodziny połączone z upadkiem moralnym. Widzimy narodziny faszyzmu z nieco innej perspektywy. Naprawdę niesamowity obraz.