Nie jestem przekonany do idei filmów nowelowych, zwykle są bardzo nieskładne i szalenie nierówne. Poszczególne akty w "Boccaccio '70" prezentują różny poziom, najsłabszy był Fellini, dużo lepsi Visconti i De Sica, chociaż oni potrafią więcej niż pokazali. Niestety polski dystrybutor zrezygnował z noweli Monicelliego. Sądząc po nazwiskach powinno być dużo lepiej niż jest, co nie znaczy, że to zły film.
napisał o Boccaccio '70
Nie jestem przekonany do idei filmów nowelowych, zwykle są bardzo nieskładne i szalenie nierówne. Poszczególne akty w "Boccaccio '70" prezentują różny poziom, najsłabszy był Fellini, dużo lepsi Visconti i De Sica, chociaż oni potrafią więcej niż pokazali. Niestety polski dystrybutor zrezygnował z noweli Monicelliego. Sądząc po nazwiskach powinno być dużo lepiej niż jest, co nie znaczy, że to zły film.
Część Monicelliego uważam za najlepszą. Prawie odzwierciedla dzisiejszą naszą rzeczywistość.