Krzysztof Osica

napisał o Lecą żurawie

Jak dla mnie pierwszorzędny wyciskacz łez, genialnie zagrany i świetnie zrealizowany. W kilku scenach widać przebłyski geniuszu (bombardowanie, śmierć jednego z bohaterów, finał). Lekcja z Eisensteina odrobiona na piątkę. Patrzę na "Oceny Twoich znajomych" i zaprawdę powiadam wam, serca twarde a niewzruszone macie.

A zwłaszcza ja ;) Za to na "Balladzie o żołnierzu" łez już nie dałem rady powstrzymać, więc Ty powinieneś chyba przygotować dodatkowy zapas chusteczek :)