Wyślijmy Lema w kosmos!

Data:

Trwa druga tura głosowania na imię dla pierwszego polskiego satelity. Mamy, pierwszy raz w dziejach, możliwość gwiazdowej promocji polskiej literatury. Uhonorujmy najbardziej znanego polskiego pisarza! ZAGŁOSUJCIE!

Czytałeś Solaris/Cyberiadę/Kongres Futurologiczny/Bajki robotów/Opowieści o pilocie Pirxie/ Dzienniki gwiazdowe (niepotrzebne skreślić)? Wybierałeś się dzięki Stanisławowi Lemowi na skraj poznawalnego, odwiedzałeś obce planety? Śledziłeś poczynania robotów i niezwykłe podróże Ijona Tichyego? Jeżeli tak, wiesz, że warto zagłosować na Lema. Jeżeli nie, polecam Ci jego książki, a zagłosować i tak powinieneś :)

Stanisław Lem jest najbardziej znanym polskim pisarzem. Jego książki sprzedały się w 30 milionach egzemplarzy w 40 językach. Są świetnym przykładem literatury problemowej, zawsze poruszają ważne zagadnienie filozoficzne, czy futurologiczne. Nie był zwolennikiem fantazjowania bez tej podstawy, stworzył więc "brzytwę Lema"- utwór należy do fantastyki, jeżeli usuwając elementy fantastyczne przebieg akcji okazuje się niemożliwy.

Był artystą wszechstronnym, pisał poważne, ale też śmiesznie. Tak pomysłowym, że zaczął publikować pomysły na nowe książki. Rozpiętość tematyki i stylistyki spowodowała, że Philip K. Dick (nawiasem mówiąc, którego Lem naciął na kasę :P) uważał, że jest on tylko komunistyczną prowokacją- sztabem pisarzy, bo przecież jedna osoba nie może pisać na tak wiele sposobów.

Na podstawie jego dzieł powstało wiele filmów (uśmiechy w stronę filmastera, żeby nie było, że nic o filmach). Swoich ekranizacji nie znosił, ale jest kilka, które zdobyły powszechne uznanie np. Solaris Tarkowskiego, Przekładaniec Wajdy. Więcej o ekranizacjach w notce Doktora i w wywiadzie

Nie zaprzepaśćmy szansy gwiazdowej promocji Lema, a przez to też polskiej literatury. ZAGŁOSUJCIE

Popieram (już zagłosowałam) zwłaszcza, że w porównaniu z innymi propozycjami LEM brzmi bardzo dobrze i ma szanse na wejście do użytku pośród osób zajmujących się badaniami naukowymi na świecie (łatwo zapamiętać i przeczytać w różnych językach, łatwo potraktować jako akronim i znaleźć jakieś zręczne rozwinięcie).

Oczywiście oddałam głos na Lema i sterroryzowałam kogo mogłam, żeby też to uczynił. Właśnie męczę się straszliwie, żeby przeczytać "Fiasko", więc jestem w temacie. :)

Ja właśnie słucham "Kongres futurologiczny" nie przypuszczałem, że audiobook może mi dać tyle radości :P
Linki nie działały, poprawiłem (zapomniałem o = )

Też zagłosowałem i też znajomych poganiam. A linki do mojej notki i do wywiadu dalej są z błędem.

Poprawione. W tej chwili Lem wygrywa dziewięcioma głosami.

Już niestety znowu przegrywa. To są jakieś jaja. Chyba cały Sieradz się skrzyknął, albo Urząd Miasta Sieradza zaprzągł miejskie komputery, bo przecież nigdzie indziej Ary Sternfeld nie jest znany. I pewnie dopną swego :/

Dzisiaj z zadowoleniem zauważyłem, że Lem wygrywa już sześcioma tysiącami głosów, a już się bałem, że wygra Sternfeld.

Tylko LEM, nie ma innej opcji :
""W ostatnim czasie pojawiły się głosy podające w wątpliwość autorstwo pism Tichego. Prasa podawała, jakoby Tichy posługiwał się czyjąś pomocą, a nawet jakoby nie istniał, dzieła zaś jego stworzyć miało urządzenie określane jako tak zwany Lem. W myśl pewnych skrajnych wersji "Lem" ma być nawet człowiekiem. Otóż każdy (...) wie, że LEM jest to skrót nazwy LUNAR EXCURSION MODULE, czyli eksploracyjnego pojemnika księżycowego, który był budowany w USA w ramach "Projektu Apollo" (...). O żadnym innym LEMie nic nie wiadomo". "

Dziurę budżetową łatać zamiast badać odległe gwiazdy za nasze podatki.

Głos oddany.

Alarm! Dwa tygodnie temu Lem pewnie prowadził (miał ponad 50% głosów), teraz Ary niebezpiecznie przyśpieszył! Głosujcie jeszcze raz! :)

Mimo wszystko jakaś przewaga (ponad 4 tys. głosów) wciąż jest.

Głosować jeszcze raz (z tego samego komputera) się jednak chyba nie da. System co prawda podaje, że przyjął głos, ale liczba głosów w wynikach się nie zwiększa.

Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że na powtórne zagłosowanie pozwala przeczyszczenie ciasteczek. :)

Chyba masz rację z tymi ciasteczkami, bo antywirus mi je blokuje jako niebezpieczne i mogę cały czas głosować.

Ale sprawdź czy głosów przybywa, jak głosujesz 2x pod rząd. Bo ja sprawdziłem i w moim przypadku nie przybywa. Być może w grę wchodzi też adres IP; ja mam stały. Trzeba by jakiegoś informatyka zapytać, jak to działa, zdaje się, że kręci się tu ich paru...

No ja właśnie sprawdziłam, że jak skasuję ciasteczka to głos jest uwzględniany (oczywiście możliwe, że ktoś inny akurat również głosuje, ale sprawdzałam kilka razy). Ale: łączę się przez proxy, co ewentualnie może być może być traktowane inaczej niż połączenie z pojedynczego komputera o sztywnym IP (no bo np. jakby odcinali cały serwer proxy to by mogła zagłosować tylko jedna osoba z instytutu).

Na pewno chodzi o ciasteczka, bo spróbowałem przez Proxy i nic nie dało. Ale doszedłem do wniosku że nie będę oszukiwał. Nie tak chcemy wygrać, prawda? :)

Ja też nie spędzam całego dnia na klikaniu, tylko zaintrygowało mnie zagadnienie. Dusza badacza się odezwała.

Dodaj komentarz